poniedziałek, 20 czerwca 2011

Puk, puk.

Daję znak życia - tak, tak, wciąż żyję i mam się dobrze.

Od lutego niczego nie oglądałem, bo a to bardzo intensywny i krótki semestr na studiach. A to od Wielkanocy praktycznie już sesja. Kilka tygodni ćwiczeń terenowych, później ćwiczenia w górach, następnie zaliczenia z drugiego kierunku i oto mam wakacje... i pracę sezonową. Mam nadzieję, że coś uda mi się obejrzeć.

W tym czasie starałem się śledzić najważniejsze wydarzenia ze świata kina - Cannes, Gdynia i takie tam. Mimo wszystko, raczej jestem do tyłu ze wszystkimi informacjami i premierami.

Pozdrawiam wszystkich, pytam co u Was i już wklejam recenzję.

2 komentarze: