Daję znak życia - tak, tak, wciąż żyję i mam się dobrze.
Od lutego niczego nie oglądałem, bo a to bardzo intensywny i krótki semestr na studiach. A to od Wielkanocy praktycznie już sesja. Kilka tygodni ćwiczeń terenowych, później ćwiczenia w górach, następnie zaliczenia z drugiego kierunku i oto mam wakacje... i pracę sezonową. Mam nadzieję, że coś uda mi się obejrzeć.
W tym czasie starałem się śledzić najważniejsze wydarzenia ze świata kina - Cannes, Gdynia i takie tam. Mimo wszystko, raczej jestem do tyłu ze wszystkimi informacjami i premierami.
Pozdrawiam wszystkich, pytam co u Was i już wklejam recenzję.
No wreszcie
OdpowiedzUsuńSpoko, że jednak żyjesz;)
OdpowiedzUsuń