czwartek, 22 stycznia 2015

Życie Adeli – Rozdział 1 i 2

Recenzja będzie krótka, bo ten film nie jest wart tego, aby dłużej się nad nim rozwodzić. 


Życie Adeli” jest nieestetyczne. Kamera się trzęsie, często szybko porusza, a ujęcia są krótkie. Brakuje pauz, a co dopiero jakiś, choćby najdrobniejszych, elementów poetyckich, metaforycznych. Kino powinno rozwijać w widzu poczucie dobra i piękna, a tutaj trzeba szukać ich ze świeczką.

Film jest mało skondensowany, by nie powiedzieć rozwlekły. Treści i sensu jest nim na góra godzinę, a przecież trwa on 179 minut! Sporo scen jest po prostu zbędnych. Na pewno zbędne są sceny porno, które są najdłuższe ze wszystkich. Nie ma w nich za grosz wyczucia dobrego smaku, nie ma piękna ani sensu. Gdyby je wyciąć, film niczego by nie stracił. Tym bardziej, że wszystko to można pokazać w dużo bardziej umiejętny sposób. Autorzy filmu chyba nie oglądali nigdy „HappyTogetherWong Kar Waia, czy choćby, także w dużej części erotyczno-pornograficznego, „Po tamtej stronie chmur” duetu Antonioni i Wenders. A może twórcy „Życia Adeli” scenami porno jedynie chcieli zszokować widzów?



Bohaterki zupełnie mnie nie przekonały. Zachowania nie zawsze przystawały do ich emocji. Rozwój kolejnych wydarzeń wydawał się w dużym stopniu nienaturalny. Nie wynikał z psychologii bohaterek, ale raczej z pomysłów scenarzystów, który coś sobie wymyślił i w tym kierunku pchali fabułę.



Pytanie, jakie po seansie mi się nasuwa, wiąże się z moimi niespełnionymi oczekiwaniami wobec „Życia Adeli”. Dlaczego tak przeciętny utwór wygrał najważniejszy festiwal filmowy na świecie? Pierwsza możliwa odpowiedź znajduje się w składzie jury 66. Międzynarodowego Festiwalu w Cannes. Przewodził mu Steven Spielberg, a wraz z nim najlepszy film wybierali m.in. Nicole Kidman i Christoph Waltz. Możliwą odpowiedzią nr 2 jest to, że ten rok był wyjątkowo słaby i nie było lepszego filmu, o czym może świadczyć wybór FIPRESCI (taki sam, jak jury konkursu głównego). Jednak, moim zdaniem, późniejszy zwycięzca Europejskich Nagród Filmowych - „Wielkie piękno” - był duuużżo lepszy dziełem. Odpowiedź nr 3 to zwykły przywilej gospodarzy – Francuzów - którzy od czasu do czasu muszą wygrać swój festiwal. Tak było chociażby w 2008 roku, gdy Złotą Palmę zdobyła „Klasa”, podczas gdy rywalizowało z nią co najmniej 5 lepszych od niej filmów: „Boski”, „Milczenie Lorny”, „Synekdocha, Nowy Jork”, „Walc z Baszirem” i „Gomorra”. Która odpowiedź jest poprawna, nie wiem. Może kilka jednocześnie?

Koniec tych gdybań, domniemań i teorii spiskowych. Film mi się nie podobał. Jedyne, co mogę pochwalić, to dobre światło. Reszta jest jedynie porządna i poprawnie zrobiona.

Życie Adeli – Rozdział 1 i 2
reż. Abdellatif Kechiche, 2013

Moja ocena: 6 /10