tag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.comments2024-02-26T21:44:02.595+01:00Kino jest sztukąKYRTAPShttp://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comBlogger266125tag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-56940673031574587262017-04-04T22:45:29.400+02:002017-04-04T22:45:29.400+02:00W "Wakacje pana Hulot" jest spory ładune...W "Wakacje pana Hulot" jest spory ładunek goryczy, smutku, co zwłaszcza widać w kolejnych filmach. Bohater co może nie za bardzo widać, szuka kobiety, ale w każdym, poza ostatnim z nim, mija ją przegapia, ale co widać w każdym filmie jest do kobiety szarmancki. <br /><br />Innym wielkim tematem, tu akurat jeszcze nie tak wyrażenie zarysowanym, to francuskość, tradycjonalizm kontra nowoczesność. I pewna fascynacja tą nowoczesności. Może to nie widać, ale Tati bardzo inwestował w nowinki filmowe, do tego stopnia, że niektórych jego filmów nie dało się wyświetlać w starych kinach. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-87054590133264298682017-03-21T11:53:09.718+01:002017-03-21T11:53:09.718+01:00Akurat za Berlinale nie przepadam. Zazwyczaj dobra...Akurat za Berlinale nie przepadam. Zazwyczaj dobra jakość, ale arcydzieła nie wyrastają, jak grzyby po deszczu :)Chrishttps://www.blogger.com/profile/15804601766435252090noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-42683125816811296782017-01-31T11:04:25.555+01:002017-01-31T11:04:25.555+01:00Sporo prawdy w tym, co piszesz. Myślę, że ten film...Sporo prawdy w tym, co piszesz. Myślę, że ten film doskonale wstrzelił się w punkt równowagi, pomiędzy byciem zjadliwym (ze smakiem) dla mas wychowanych na reklamach i serialach, a spełnieniem podstawowych zachcianek hollywoodzkich krytyków, żądających wysokiej jakości techniczno-artystycznej show. <br /><br />Z jednej strony większość ludzi obejrzy go z przyjemnością, mało kto się skrzywi, a nawet jeżeli odrzuci go kicz, nie wyjdzie z kina, bo będzie w stanie dostrzec plusy (jak my teraz). Z drugiej strony, jest tu sporo słodzenia samemu Hollywoodowi, są nawiązania do dorobku, magii i historii kina, jak i całej sztuki popularnej. To właśnie sprawia, że „La la la” potrafi się przypodobać milionom widzów i odnieść sukces komercyjny, podlizać się hollywoodowi i zdobyć Oscary za swoje – stojące na dobrym rzemieślniczym poziomie, lekko zabarwione artystycznie – wykonanie.<br /><br />Ja jednak jestem zwolennikiem rzucania na głęboką wodę - nie uznaję kompromisów. Uważam, że przygodę z kinem artystycznym należy zaczynać od Bergmana, Tarkowskiego i Angelopoulosa. I albo coś pęknie, albo to kino otworzy widzowi oczy i umysł, pozwoli zmienić spojrzenie, zobaczyć, czym może być sztuka filmowa albo nie. Jeżeli nie, pozostanie wmawiać sobie, że produkcje Oscarowe to najwybitniejsze filmy.KYRTAPShttps://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-62776922125900731262017-01-31T10:30:55.330+01:002017-01-31T10:30:55.330+01:00Nie wiem czy mi się podobało, to jeden z niewielu ...Nie wiem czy mi się podobało, to jeden z niewielu filmów o którym nie potrafię powiedzieć czy go polecam czy nie. Lista negatywów jest zdecydowanie dłuższa niż lista pozytywów, niemniej będę bronił tezy, że gdyby tylko takie filmy powstawały poziom inteligencji społeczeństwa poszedłby w górę. Myślę że to dobre dzieło na rozpoczęcie przygody z poznawaniem historii kina, może nie najlepsze, może nie z czołówki, ale dobre. <br />Generalnie jestem rozdarty, bo ja ten kicz też widzę, z drugiej strony sam temu urokowi w jakimś stopniu się poddałem. Nawet wystawiając ocenę nie mogę się pod nią podpisać, bo za godzinę bym ją zmienił.<br />A że treści nie ma to jest prawdą, czasami jednak, przynajmniej mi, potrzebna jest rozrywka bez głębszej treści (dlatego na przykład oglądam nadal Allena). Bukanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-27730793255926911862017-01-31T09:16:42.222+01:002017-01-31T09:16:42.222+01:00O! Czyli Ci się podobało?
W wielu sprawach się zg...O! Czyli Ci się podobało? <br />W wielu sprawach się zgadzamy, ale końcówka dla mnie efekciarska, kiczowata i sztucznie doklejona. Osobiście nie zapamiętałem żadnej piosenki, żadna nie wpadła mi w ucho.<br />Tu zgadzam się, że film ma plus za stylizację, próbę łapania klimatu taneczno-jazzowego... jakąś taką ciepłą atmosferę, magię Los Angeles.<br />Jednak dla mnie nie do zniesienia był ten kicz, ten poziom treści, to poszatkowanie scenariusza. <br /><br />Superbatman 25 czy La la la - dla mnie taka sama sieczka, tylko podana w innym gatunku filmowym :)<br /><br />Nie wiem, co z tego filmu można wynieść... Wrażenia estetyczne? Bo treści tam nie ma. A i forma to głównie lukier pod publiczkę. W super-batmanie ma być akcja, tu ma być ładnie i kolorowo - taka różnica.KYRTAPShttps://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-47469332888222067392017-01-31T09:02:39.628+01:002017-01-31T09:02:39.628+01:00Spróbowałem argumentu, ale nie zadziałało :D
Teraz...Spróbowałem argumentu, ale nie zadziałało :D<br />Teraz już trochę bardziej merytorycznie mogę coś napisać.<br />Scenariusz odtwórczy w stopniu maksymalnym, Pan Ryan starał się, natomiast do musicalu po prostu się nie nadaje, sceny tańca amatorskie (Gene Kelly w tym tańcu płynął, Ci z La La Landu co najwyżej drepczą), muzyka nierówna, praca kamery też często zbyt agresywna, dialogi fatalne.<br />Film ma też pozytywne strony - końcówka,całkiem sporo pięknych zdjęć, część piosenek. Poza tym trudno temu filmowi odmówić ciepłej atmosfery, co w czasach wszechobecnych animacji, idiotycznych komedii z żartami o seksie i filmów akcji, w tym komiksowych, naprawdę jest godne uwagi. I ja się nie oburzam, że to rozpromowali. Ludzie do kina pójdą, kto ma zarobić ten zarobi, wierzę jednak że takie filmy może chociaż części widzów otworzą oczy, że kino to sztuka a nie sieczka. Wolę żeby zarabiali na tym niż 26 części przygód superbatmana.Bukanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-63418037236751116602017-01-27T15:53:17.204+01:002017-01-27T15:53:17.204+01:00Zgadzam się z recenzją. Piosenki nie zapadają w pa...Zgadzam się z recenzją. Piosenki nie zapadają w pamięć. Historia jest poszatkowana (zmiany pory roku, jak nowy rozdział - masakra). Pomijam fakt, że aktorsko kuleje, a podkręcony filtr zaprzepaszcza szansę, aby traktować go na poważnie. Cóż, ale nie jesteśmy jedynymi, którym film się nie podobał. Coraz więcej osób ,,zgłasza'' niechęć do tego musicalu.Chrishttps://www.blogger.com/profile/15804601766435252090noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-22304414896376070212017-01-27T13:16:21.807+01:002017-01-27T13:16:21.807+01:00:-))
Dla świętego spokoju, ten film dałbyś radę ob...:-))<br />Dla świętego spokoju, ten film dałbyś radę obejrzeć. Najwyżej przed wejściem do kina dziabniesz dwa piwka.<br /><br />Jednak ważniejszą kwestią jest to, że oddawanie ciężko zarobionych pieniędzy producentom „La La La”, aby mogli oni zarobić kolejny milion na wytworzonym i rozreklamowanym kolorowym świecidełku, jest zbrodnią. Lepiej pójść na coś polskiego albo ambitnego i dać zarobić tym, którzy potrzebują Twoich pieniędzy na produkcję kolejnego dobrego filmu :) <br /><br />Może taki argument przekona Twoją żonę? KYRTAPShttps://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-50639896643046576732017-01-27T11:32:21.786+01:002017-01-27T11:32:21.786+01:00No i to kolejny kamyk wrzucony do worka z napisem ...No i to kolejny kamyk wrzucony do worka z napisem "broń się przed tym". Żona o niczym innym obecnie nie marzy jak o pójściu do kina. I nawet dała mi wybór "La la land" lub "Sing"... Podsuwam jej co jakiś czas recenzje, tłumaczę że to nie takie znowu mądre i piękne jak w radio mówią, że może warto byłoby spojrzeć na inny repertuar. Pokażę jej też Twoją analizę, musi być jakiś sposób na wykręcenie się od tego! A próbowałem już wielu obejść...i nic.<br />A tak swoją drogą gdzieś czytałem, że film ten łączy w sobie najlepsze cechy "Piny", "Deszczowej piosenki" i uwaga uwaga "Kabaretu". Papier przyjmie każdy zbiór słów...Bukanoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-18593719386160028992017-01-08T07:54:05.850+01:002017-01-08T07:54:05.850+01:00:):)Garret Rezahttps://www.blogger.com/profile/11057629830070171745noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-984559451266280692016-11-06T22:54:19.496+01:002016-11-06T22:54:19.496+01:00Raczej nie podobało mi się to, jak morderstwo zost...Raczej nie podobało mi się to, jak morderstwo zostało pokazane - w sposób prostacki i efekciarski. Właśnie reżyseria tu kulała :)<br />A samo to, że w ogóle zostało pokazane wynikało z kronikarskiego obowiązku (jak wiele innych scen). Taki styl scenariusza.KYRTAPShttps://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-43724798875439190102016-11-06T01:26:42.086+01:002016-11-06T01:26:42.086+01:00Na początku też mi się nie podobało zakończenie, t...Na początku też mi się nie podobało zakończenie, to zabójstwo ukazane bez żadnego kontekstu, ale, ale... myślałem nad nim, i ten kontekst, ten którego jak widzę mało kto zauważa jest zawarty w ostatniej części filmu. Bo to zakończenie, cała jego składnia jest powtórzeniem tego co było wcześniej. <br /><br />I zgadzam się, masz racje jest tu wiele rzeczy, które są pokazane z obowiązku, lub dla efektu. Np. scena katastrofy, fajnie zainscenizowana tak naprawdę powinna wypaść w montażu, jest, ale mało istotna, po nic. Zresztą moim zdaniem film jest lepiej wyreżyserowany niż napisany. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-4809464868034295492016-02-03T13:45:36.463+01:002016-02-03T13:45:36.463+01:00Kurcze srednio lubię takie filmy. Jeżeli trzeba si...Kurcze srednio lubię takie filmy. Jeżeli trzeba sie zagłebiać i zastanawiać o co chodzi, już w trakcie filmu.Lukaszhttp://www.galerialamplumo.pl/9-lampy-biurkowenoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-53932414820999937442015-07-30T14:04:33.132+02:002015-07-30T14:04:33.132+02:00I tak, i nie. Codzienna zabawa w klubach, czy choc...I tak, i nie. Codzienna zabawa w klubach, czy chociażby konsumowanie alkoholu oraz narkotyków musi sporo kosztować. Co do muzyki, to się zgadzam :)<br />Miło mi, że odwiedziałeś/aś mojego bloga.<br />Pozdrawiam. KYRTAPShttps://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-11552946356138804402015-07-30T12:19:06.559+02:002015-07-30T12:19:06.559+02:00Mi się nie podoba określenie "nowobogacka war...Mi się nie podoba określenie "nowobogacka warszawka" - bo wcale nie trzeba być bogatym, żeby się bawić, nawet tak jak jest pokazane w filmie, a różnica między polskimi miastami i Berlinem sprowadza się do preferencji muzycznych, w Polsce, nawet w dużych miastach, ludzie się bawią gównie przy disco polo.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-26828886647411399642015-07-30T07:17:25.472+02:002015-07-30T07:17:25.472+02:00To nie tyczy się tylko samego miasta Warszawy, a t...To nie tyczy się tylko samego miasta Warszawy, a tym bardziej większości jego mieszkańców, lecz pewnej, wąskiej jego grupy. Określenie "nowobogacka warszawka" świetnie pasuje również do tego, co dzieje się w Sopocie przez cały rok lub w wakacje we Władysławowie, na Półwyspie Helskimi i pewnie w wielu innych polskich miastach. Wcale nie trzeba jeździć do Berlina kręcić takie sceny. Jednak jeszcze raz podkreślam, to nie tyczy się ogółu, lecz wąskiej grupy społecznej.KYRTAPShttps://www.blogger.com/profile/06524894073201323098noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-23310393703311975922015-07-30T04:17:37.720+02:002015-07-30T04:17:37.720+02:00"Moim zdaniem, świat filmowy jest wiarygodny...."Moim zdaniem, świat filmowy jest wiarygodny. Wydaje się trafnie opisywać styl życia „nowobogackiej warszawki”. Jednym słowem – jesteśmy królami życia, liczy się tylko kariera oraz seks, dragi i rock and roll. Seks nieważne, z kim, byle przyjemnie. Dragi sposobem na szybkie życie. Do tego wyścigi samochodowe i inne szalone zabawy." - no właśnie twoim zdaniem, bo chyba nie byłeś nigdy w Warszawie, a tym bardziej tu nie mieszkałeś. Napiszę tylko tyle, że reżyser aby pokazać tą szaloną zabawę pojechał kręcić ją do Berlina. I tyle w temacie realizmu.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-80108559241774661512015-03-08T20:48:50.077+01:002015-03-08T20:48:50.077+01:00Czołem, "Szczęście" jest aktualnie na vo...Czołem, "Szczęście" jest aktualnie na vod za darmo <br />http://vod.pl/filmy/szczescie/p4jrh<br /><br />Domyślam się, że pokochasz ten film, chociaż tak naprawdę to tylko zgaduję.Garret Rezahttps://www.blogger.com/profile/11057629830070171745noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-65604332609447958422015-03-06T11:35:51.053+01:002015-03-06T11:35:51.053+01:00Z całej tej oscarowej puli to był zdecydowanie naj...Z całej tej oscarowej puli to był zdecydowanie najlepszy film i najbardziej na tę statuetkę zasłużył. Chociażby za kapitalną realizację. I tylko żałuję tego Keatona...Simonhttps://www.blogger.com/profile/08363459563805181042noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-44397466351102867142015-02-21T20:45:38.961+01:002015-02-21T20:45:38.961+01:00w ogóle się nie zgadzam z tą oceną. film bardzo mi...w ogóle się nie zgadzam z tą oceną. film bardzo mi się podobał. a najbardziej to, że nie ma rozciągniętych do niemożliwości monologów w stylu "robię coś złego,to straszne, wojna jest okrutna, to nie ma sensu". wyrzuty sumienia oraz to jak każdy strzał odbił się na psychice bohatera widać w tych scenach, kiedy jest w domu i nie chce z nikim rozmawiać, widać po jego twarzy, po oczach jak się zmienił.jak dla mnie dużo wazniejsze jest to, co oza kadrem, to czego sami się domyślamy. a w tym filmie jest tego ogrom. i ta scena, kiedy prosi po cichu dzieciaka by odłozył broń, bo nie chce go zabijać. najważniejsza chyba scena w tym filmie..<br />jak to udaje się i poprawia? przecież finał zwala z nóg, i to nie w pozytywnym sensie. a główny bohater nie powrócił do dobrostanu psychicznego w żadnym wypadku. cały czas nosił to w sobie..Po drugiej stronie...https://www.blogger.com/profile/03325181328555875981noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-34171390905940028682015-02-11T11:41:07.303+01:002015-02-11T11:41:07.303+01:00Jaka sensowna i dobra recenzja i jaka nieproporcjo...Jaka sensowna i dobra recenzja i jaka nieproporcjonalnie wysoka ocena :)Simonhttps://www.blogger.com/profile/08363459563805181042noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-42354359860041279362015-01-24T07:53:56.376+01:002015-01-24T07:53:56.376+01:00Tegoroczna wygrana też się tobie zapewne nie spodo...Tegoroczna wygrana też się tobie zapewne nie spodoba. Ledwo można nazwać ją filmem, to bardziej wyreżyserowany audiobook.Garret Rezahttps://www.blogger.com/profile/11057629830070171745noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-11048639307028081812015-01-22T23:25:04.640+01:002015-01-22T23:25:04.640+01:00Zacznę od tego, że sceny nie były pornograficzne, ...Zacznę od tego, że sceny nie były pornograficzne, chyba nawet nie erotyczne, ale naturalistyczne. To naturalizm był celem. Nie miałem wrażenia, że ich celem jest podniecenie widza (a w tym zasadza się pornografia, w wywoływaniu podniecenia, bardzo silnego, niepohamowanego). Druga sprawa, nie wiem czy widziałeś inne filmy tego reżysera, ale także w nich są bardzo długie sceny, niemal przeciągnięte zwykłą cierpliwość widza i dotyczą dość prostych czynność np. w "Czarnej Wenus" mamy bardzo długie, często powtarzane sceny tańca, upokarzające dla bohaterki, także sceny badań, wszystko podkreśla, że jest ciałem, czymś do oglądania, w "Tajemnicy ziarna" też są długie sceny tańca, ale też bardzo przejmująca scena biegania w samym finale filmu (do tej pory jak o niej myślę robi mi się przykro). <br /><br />Dodam, że mam problem z tym filmem, czuje, że jest w nim jakieś nadużycie w stosunku do osób w nim występujących, tak samo było przy oglądaniu "Czarnej Wenus". Piętnując pewne nadużycie czy reżyser sam się go nie dopuszcza? <br /><br />I co do długości ujęć, dlaczego są takie długie. Tu reżyser, ma takie odczucie chce widza pozbawić komfortu, tego, że z zasady każde ujecie, każda scena ma zwykle pewną określoną długość, nawet jeśli jest nieprzyjemna lub jakoś niezręczna to szybko się skończy. Reżyser jednak robi co innego, im bardziej niekomfortowa scena dla widza, tym bardziej zmusza go przez jej długość do przebywania w niej. Sceny zbliżeń dziewczyn moim zdanie są dla niektórych widzów właśnie tak niekomfortowe, nie ma w nich erotyzmu ani podniecenia, są niewygodne w odbierze.<br /><br />Mam nadziej, że trochę dowartościowałem ten film, bo jest jednak ciekawym wybrykiem.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-41445479104828550852015-01-05T22:20:49.346+01:002015-01-05T22:20:49.346+01:00Najlepszy filmowy koniec świata jaki widziałem. Uw...Najlepszy filmowy koniec świata jaki widziałem. Uwielbiam Tarra za to, że jego obrazy wręcz przygniatają do ziemi, a przy tym daje on widzowi w swoich filmach czas na refleksje.<br />Od "Konia" bardziej lubię tylko "Potępienie".Pan Szyszekhttps://www.blogger.com/profile/09738752273905064258noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2515279738308200009.post-7365744041201454852015-01-05T22:14:54.477+01:002015-01-05T22:14:54.477+01:00Zgadzam się, że trochę za dużo tu upchnęli, ale mi...Zgadzam się, że trochę za dużo tu upchnęli, ale mi się to nawet spodobało, pozwoliło lepiej poznać głównego bohatera, którego naprawdę polubiłem. Nawet za ten alkoholizm, bo to czyniło go bardziej autentycznym.<br />Co do mało wiarygodnych postaci, mnie tylko Masza rozczarowała, a i to dopiero na wycieczce.Pan Szyszekhttps://www.blogger.com/profile/09738752273905064258noreply@blogger.com